sobota, 13 kwietnia 2013

2. Rozgrzewka

Rewelacji nie ma, ale tragedii również nie. Zbytnio się nie przejmuję, bo może to początek i nic dziwnego, że jem więcej niż planuję. Staram się jeść zdrowo i mniej, ale mój największy wróg to czekolada. Całe szczęście, że teraz jej nie miałam w domu, bo znalazłam w internecie czekoladowe babeczki i znowu ta chęć sięgnięcia po czekoladę.
W tym wszystkim jest jednak moim zdaniem duży plus - ćwiczyłam. Wczoraj zrobiłam jedynie połowę skalpela Chodakowskiej, ale dzisiaj już cały. Najważniejsze, żeby motywacja nie minęła. Mam też nadzieję, że niedługo zrobi się ciepło i nie będzie tak deszczowo, to zacznę jeździć na rowerze, biegać i nordic walking.
Do jutra. Teraz pora odpocząć, ponieważ nie było mnie do popołudnia w domu i może się coś pouczyć :)
Pozdrawiam.

piątek, 12 kwietnia 2013

1. Start

Cześć.
Już od dłuższego czasu zastanawiałam się nad założeniem bloga o tematyce mojego odchudzania, pomimo że dopiero zaczynam zbijać wagę, która po roku nieobecności wróciła do mnie ;)
Od zawsze miałam te kilka kilogramów więcej od rówieśników  chociaż nigdy nie miałam nadwagi (ale byłam i jestem bardzo blisko). Najwięcej przytyłam w 6 klasie szkoły podstawowej ze względu na ciężkie leki. Moja waga skoczyła do 67 kg (przy wzroście 165 cm - do tej pory nic nie urosłam). Męczyłam się z nią dość sporo, aż na wakacjach po 2 gimnazjum zaczęłam jeść po 1000 kcal dziennie i jeździć na rowerze. Przez 2,5 miesiąca schudłam 10 kg --> moja waga wynosiła 57 kg. Był to początek września, a kilka miesięcy później - w grudniu ważyłam 55 kg. Utrzymałam to do kwietnia i później zaczęło być tylko gorzej. Możliwe, że było to związane z tym, że w kwietniu były testy gimnazjalne i aż do 20 sierpnia nie wiedziałam do jakiej szkoły będę chodzić (moja edukacja to ciężki temat, bo uczyłam się w prestiżowym gimnazjum przez co moje świadectwo było tragiczne. Jednie testy gimnazjum mogły mnie uratować). Przez ten czas oczekiwania, w której szkole przyjmą moje odwołanie przytyłam 10 kg (czyli powrót do 65 kg). Dzisiaj jestem w 1 liceum i do tej pory nie poradziłam sobie z tą wagą. Jedynie gdzieś w styczniu było 59, ale przez ostatni tydzień moja waga wynosi około 67 kg!
Dlatego postanowiłam zacząć walczyć o swoje ciało.

12.04.2013r.


Podsumowując:

  • Wyglądam tak jak na powyższych zdjęciach.
  • Dzisiejsza waga to 66,8 kg
  • Mój wzrost to 165 cm
  • Za kilka miesięcy skończę 17 lat (1 liceum).